Monday, 19 September 2016
Monday, 20 June 2016
Juliet's sonnet
No one ever told you my dear willow
That some day you'll be weeping to a pillow.
No one ever told you about your loneliness
And you'll never know that illusion of your love will regress.
No one ever told you that all what you see
No one ever told you that all what you see
Is just your own reflection- the madly in love dreaming tree.
No one ever told you that your kisses are drowning cold stones
No one ever told you that your almost lover has no heart, no soul, no blood, no bones...
But one day you'll know that it was all a lie
That it was all a hopeless dream and a hardest goodbye.
And in the coldest night my dear weeping willow
You'll be weeping with golden tears to a lunar pillow.
But after all this time the spring will come after hell
And the love full of miracles will last to next farewell.
Nie wiesz jeszcze, wierzbo,
Że ,,płaczącą''zostaniesz nazwana.
Nie wiesz jeszcze, że stoisz samotna
Miłosnym złudzeniem nękana.
Nie wiesz jeszcze, że to, co widzisz,
To tylko tafli wody malunki;
Nie wiesz jeszcze, że nigdy nie zostaną
Odwzajemnione twoje pocałunki.
Nie wiesz jeszcze, że kochanek,
Któremu przyglądasz się o zmierzchu, o świcie,
To najokrutniejsze złudzenie-
Twoje własne odbicie.
Dowiesz się o kłamstwie losu
Kiedy wyschną stawy,
Dowiesz się, że samotna zostałaś
Pośród kęp zielonej trawy
I zapłaczesz, wierzbo płacząca,
Złotymi łzami,
Otulona wszechobecnym chłodem,
Zamarzniętymi potokami.
Lecz to prawdziwe nieszczęście
Stworzy ósmy cud świata
I znów historia miłosna
Trwać będzie od wiosny do lata.
Że ,,płaczącą''zostaniesz nazwana.
Nie wiesz jeszcze, że stoisz samotna
Miłosnym złudzeniem nękana.
Nie wiesz jeszcze, że to, co widzisz,
To tylko tafli wody malunki;
Nie wiesz jeszcze, że nigdy nie zostaną
Odwzajemnione twoje pocałunki.
Nie wiesz jeszcze, że kochanek,
Któremu przyglądasz się o zmierzchu, o świcie,
To najokrutniejsze złudzenie-
Twoje własne odbicie.
Dowiesz się o kłamstwie losu
Kiedy wyschną stawy,
Dowiesz się, że samotna zostałaś
Pośród kęp zielonej trawy
I zapłaczesz, wierzbo płacząca,
Złotymi łzami,
Otulona wszechobecnym chłodem,
Zamarzniętymi potokami.
Lecz to prawdziwe nieszczęście
Stworzy ósmy cud świata
I znów historia miłosna
Trwać będzie od wiosny do lata.
Julia Żerdka
Wednesday, 10 February 2016
Sunday, 24 January 2016
Subscribe to:
Posts (Atom)